Dzień dziecka

Emilka i Bobcio

Dzisiaj dzień dziecka Smile

Jak świętowaliście??

U mnie w szkole nie było normalnych lekcji tylko zajęcia, prezentacje, konkursy. Był bieg przełajowy. Za wszystko były nagrody. Dostał też każdy uczeń po krówce Smile

W domu rodzice przywieźli dużą pizzę i dostaliśmy z bratem każdy po paczce krówek, które właśnie zażeram Wink

Szykuje się też 50zł Wink

Ania_10

a u mnie byl dzien sportu i 1 miejsce w calej szkole mamy
no i misia dostalam i nowy telewizor-plazme
no i kase no i w szkole krówki i zelki i inne dostalismy a w domu caly pokój slodyczy dla mnie i brata!! Shocked

Ala

Moj dzien dziecka byl taki:
wstalam o 7.00
zjadlam sniadanie i ubralam ciuchy jezdzieckie itd
pojechalam na roweku do stajni
ja i moja kolezanka zabralysmy 2 konie z pastwiska, osiodlalysmy je i pojechalismy do sasiedniej wioski do jakies podstawowki na jakis festyn z okazji dnia dziecka
przez 5 godzin oprowadzalysmy dzieciaki na koniach
nogi mi odpadaly
masakra jakas
oprowadzic 6 klas(nie ktore byly podwojne) i w jednej klasie z 30 osob
pozniej wrocilysmy do stajny byla chyba 16.00
mysialam szybko do domu jechac bo mama zaprosila nas na lody;p przy okazji na zakupy;p i dostalam bluzke i spodnie dresowe od mamy a od taty 50zł;d ktore pewnie wydam na kroliki;p bo w koncu to moje "dzieci" i tez im sie cos nalezy:D heheh

Emilka i Bobcio

Bobcio na dzień dziecka dostał Chipsy Naturalne jabłkowe z Herbal Pets Very Happy

A Fuśka wieeelką pakę żarcia Wink

Zazwyczaj tak dużej nie kupuje, żeby nie stała... Rolling Eyes

progalska

ja na dzień dziecka nic nie kupiłam zwierzakom, za to mieli mnie na wyciągnięcie ręki...a tak to w szkole nuda...poszliśmy tylko na lody i do kina 5D, z czego ja nie byłam, bo klasa wybrała horror, a ja mam tak wybujałą wyobraźnię, że przez tydzień różne rzeczy mi się śnią.

Ala

moje kroliki jeszcze nic nie dostaly, ale cos na bank dostana;p szynszyle dostaly:granulat, ziolka, suszona dzika roze,wafelki, suszony banan. Psy dostaly rozne smakolyki z Pedigree;) a co do krolikow to zastanawiam sie co kupic, moze w koncu na domek wiklinowy sie doczekaja;p a i agrafka dostala paczke marchewkowych cukierkow i rozowy kantar;p

Emilka i Bobcio

Kolejny kantar??

A w ogóle chipsy jabłkowe z HP w ogóle Bobciowi nie smakują... Podsuwałam mu już kilka razy i nic, nawet nie tknie... Czyli to oznacza, że te chipsy "naturalne" zawierają mnóstwo chemii w sobie, bo jak zasuszyłam sama w piekarniku jabłuszka własnoręcznie wyhodowane na działce to Bobcio wcinał aż mu się uszy trzęsły, nie możliwe, żeby mu się nagle odwidziało, a po za tym to kolor tych chipsów też na zbytnio naturalny nie wygląda...

Ala

no kolejny bo tam ten zgubila cwaniara:[[ u nie wiadomo gdzie jest;/

moja kolezanka kupowala te chipsy naturalne ale nie wiem czy Chiccusi i teqilli smakowaly

Emilka i Bobcio

Ja nie jestem zadowolona i nie polecam, nawet kolor taki jakiś sztuczny, pozawalane konserwantami i barwnikami

Ala

czyli jak une wygladaja? powinny byc takie jakby biale, albo troche takie brazowe( no jak jabko czasami zsinieje)

Emilka i Bobcio

To jest taki bardzo brązowe, a wkurza mnie to, że tam są pestki Shocked

i trzeba je wyciągać, w ogóle ogryzek też jest, nigdy więcej tego nie kupię

Ala

a z jakiej firmy kupowalas? bo moja kolezanka z JR FArm wg mnie to najlepsza firna, no zuzala tez;)

Emilka i Bobcio

To jest z Herbal Pets i jestem nie zadowolona. Nikomu tego nie polecam.

A JR Farm to świetna firma, kupiłam kiedyś kilka produktów i świetne były, ale nie mogę ich teraz znaleźć. Bobcio nie lubi rzeczy z Zuzali Wink

Ala

Ja moje karmie wlasnie JR FARM( zawsze zamawiam na zooplusie albo kupuje w u mnie w zoologu tylko ze wszytsko jest 3 razy drozsze;/), na drugim miejscu jest Herbalfarm i Zuzala, a herbal pets to kupuje jak juz naprawde nie mam nic innego do wyboru albo jak nie jestem przy kasie bo harbal pets jest bardzo tani. Tylko ze Herbal pets ma mieszanki ziół, a ja lubie jak mam kilka paczke i ziola osobno, bo wiem kiedy co podac.

Emilka i Bobcio

Ja postanowiłam sobie, że nie będę kupować z Herbal Pets, bo to naprawdę... Wolę zapłacić więcej, ale kupić coś porządnego. Widać różnicę między jabłkiem suszonym, które kupiłam, a jabłkiem, które sama zasuszyłam.