Lato:)

Ala

u nas dzisiaj bylo troche chlodniej czyli jakies 27 stopni to kroliki troche pobiegaly na dworze;)

Ania_10

a u nas troche zimniej nawet duzo bardziej
a ja musialam sie wykompac w jeziorze bo bym nie wytrzymala

Ala

oj u nas dzisiaj sie zimno zrobilo i caly dzien pada;((

Ania_10

u nas tez zimno ale narazie nie pada

progalska

u nas nastąpiła zmiana pogody na bardziej zimną, ale nie za bardzo...

Ania_10

dzisiaj jest ok. 12-14stopni i nie pada

Ala

jest masakra;/ u mnie 39 stopni, moje króliki normalnie ledwo dychaja;/ dalalm im dzisiaj miske z woda zeby im sie lepiej pilo, ale co Tosiek zrobil? wlaz do niej, potem AMunka zaczela do wywalac z miski i sama do niej wlazla, bitwa skonczyla sie wylana woda;/ jejku szokda ze nie mozna krolikow kapac;( z mila checia bym je do chlodnej wody wlozyla, chociaz na na sekunde, zeby im ulżyc... az im wspolczuje, juz nawet dzisiaj mialam taki pomysl zeby je troche pomoczyc, bo az serce sie kraje jak widze jak sie mecza;/ a jutro ma byc jeszcze cieplej:oo

Domi38

U nas tez upaly tragiczne, ja ganiam Stampego z pokoju na balkon w zaleznosci gdzie jest chlodniej.
Ja mu uszka woda zwilzam moze ulzy? no bo przeciez uszy to takie termoregulatory.
Karmie go zielenina na sile bo w te upaly nawet nie chce jesc, jedynie na co sie skusi to mieta - jego przysmak Very Happy

Ala

no uszka to ja tez mocze, moje przez te upaly to nic nie jedza, po prostu nie maja ochoty;/

Ala

Amunka dzisiaj sie w koncu nauczyla pic z miski;) w taki upal wiecej pije z miski niz z poidelka;) az sie ciesze;)

progalska

U mnie za to jest męczarnia, bo ostatnio w okolicach Szczecina największa temperatura i tylko dziś padało, więc jest cały dzień gorąco, na dworze jak w saunie, i nie chcę wypuszczać Koko na dwór, nawet nie miał by jak polatać bo taki upał, nawet o 18:00, więc wypaczcie. Po za tym całkiem dobrze, gorzej z sierścią, bo angorki mają długą i teraz jest męczarnia, a na dodatek szczotka do czesania sierści zwierząt mi się gdzieś zapodziała, znaleźć jej nie mogę i jak na razie czeszę go głupim grzebieniem, muszę kupić jakąś zwykłą w sklepie jak na razie...

Ala

ja tez moich nie wypuszczam na dwor, tylko otwoeram im klatke za one chowaja aie za szafa gdzie chlodno... ogolnie masakra...

Nikola

U mnie nie lepiej..... też ciągle takie upały...
Ledwo z Tosią wytrzymujemy, też codziennie moczę jej uszka Wink

Emilka i Bobcio

A Wy nie wiecie co się stało Bobciowi... Ulżył sobie trochę z temperaturą, ale trochę drastycznie Sad

We wtorek, czy tam w środę lał deszcz w Lubiatowie gdzie byłam przez 5 dni, Bobcio był z nami. My pojechaliśmy na plażę (wtedy jeszcze nie lało), potem na ryneczek do Sławy, i zaczęło lać, no to wracamy do namiotu, tam też leje. Patrzymy pawilon wywrócony, wiatr pewnie przewrócił. Ja panika, bo pod pawilonem był Bobcio. Wyleciałam z samochodu, a on cały mokry, klatka pływa, uchronił się trochę siedząc w kuwecie, bo żwirek na szczęście dobrze chłonie, deszcze też. Oczywiście "pierwsza pomoc" dla Bobcia, wzięłam go pod namiot, wysuszyłam, ogrzałam, wymyłam klatkę. Wszystko skończyło się na szczęście dobrze.

Ania_10

wrócilam!!! Wink

a u nas w Matytach jest chyba 40 stopni!!