Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ppx
junior admin

Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębicy Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:47, 08 Lip 2009 Temat postu: HUSKY |
|
|
Wątek nie w dziale szukania domów, ponieważ i tak wiem, że to nic nie da.
Chodzi mi bardziej o wasze porady.
Wróciłam z ćwierć kolonii, tata mi mówi, że na hali (na mojej działce, mój tata tam ma hale i je wynajmuje) jest husky.
No i początkowo myślał, że to suczka, ale się okazało, że kucał bo kupę robił i to PIES.
Oczywiście przedzwonił do wujka, co miał kiedyś huskiego, czy by chciał.
Mój wujek z ciocią pracują, no i kiedyś tak wyszło, że nagle tanio odkupili szczeniaka husky, bo cośtam było, że znajomych syn kupił, ale musiał komuś odsprzedać, nie pamiętam dokładnie jak to było.
Więc mieli szczeniaka, ale oni od niedawna mają wybudowany dom i nie mieli kojca dla psa, a on uciekał... Więc zrobili zagrodę z desek i na nich leżał pustak, szczenior próbował przeskoczyć i pustak bum w głowię, krwiak i trzabyło uśpić. To było z rok temu.
Wujek powiedział, że nie są gotowi jeszcze na psa i dopiero na emeryturze chce mieć, jak będzie miał kojec dla psa.
Ale nie ważne, myśleliśmy, że on jednak weźmie, ale jednak nie.
Mój ojciec wcześniej mu kupił karmę (z Biedoronki 5 kg za 10 zł ), ale pojechaliśmy drugi raz do niego (wtedy ja pierwszy raz go zobaczyłam), wziełam mu karmę Lucy i jak zajadał.
Smakowała mu bardziej, niż ta biedronkowa.
Husky bez imienia, ponieważ szukamy kogoś kto go zechce... dzwoniliśmy do różnych osób i nikt.
W sumie to dziwne, bo to niby pies rasowy i samiec.
Wcześniej jak myśleliśmy, że to suka, to jeszcze trudniej było.
Ale i tak nic z tego, brak chętnych osób.
Jest śliczny, ale wychudzony i dziwnie się linieje, jest czarny, ale odchodzą mu kłaki (szkoda, że aparatu nie wziełam), jedno oko ma brązowe, drugie błękitne.
Mamy pare przypuszczeń skąd on się tam w ogóle wziął ?!
Pierwsze to, że przypłynął podczas powodzi z budą/łańcuchem i jakoś się wydostał. (widać na szyi ślad obroży)
Drugie to, że ktoś go wyrzucił z auta, jak to często ludzie robią, jak jadą na wakacje. (działka znajduje się, przy drodze do Rzeszowa, A4 chyba)
Sąsiadów raczej pies to nie jest... poniewż by tam wrócił jak coś.
A pozatym kuleje na jedną łapkę, a jest baaardzo spokojny, głaskałam go, polizał mnie, przychodzi na zawołanie, chętnie kręci się koło ludzi.
Tyle, że macha tak ogonem niepewnie na dole, jak dałam mu jeść i pić, to wyżej merdał.
Widać, że jest osłabiony, ma może z rok ?
Niestety nie mieliśmy co zrobić... zostawiliśmy go na działce, między garażem a ścianą hali, jest ukośna pseudobuda, którą zrobiliśmy, daliśmy tam karmę i wodę i stare ciuchy do środka, żeby miał na czym leżeć i dałam mu jedną kosteczkę Lucy, tyle nie zainteresował się nią.
Chętnie bym go zabrała do bloku, no ale mógłby czymś Lucy zarazić, nie wiadomo jak zareagował by królik... no i mama.
Jutro jak tam jeszcze będzie, dalej szukamy chętnego i bierzemy go do weta.
Byliśmy dziś, ale bez niego, zapytać się czy ktoś zgłaszał zaginięcie huskiego.
Ja mam dosyć wysokie auto, zanim bym go tam wpakowała (nie wiadomo jak by zaareagował, jak tym ogonem się zatanawiałam), to już weterynarz byłby zamknięty, bo i tak w sumie z zapytaniem na styk byliśmy.
A wcześniej nie, bo byliśmy przekonani, że raczej wujek go weźmie i nie będzie musiał nocować na działce i robienie tej "budy" też nam trochę czasu zajeło.
Ale spokojny jest bardzo, mam nadzieję, że nie jest chory, jak leżał na trawie pogłaskałam go i sie położył na plecy, no i się okazało, że to samiec. xP
Szkoda mi go bardzo i bidok ma tą kulawą łapkę, ale oczy piękne ma...
Próbuje dodzwonić się do babci, ale nie odbiera, bo ona została jeszcze na działce maliny zbierać i czy ten husky nadal tam jest.
Do schroniska nie ma sensu go brać, bo wiecie jak jest w schroniskach... U mnie schronisko to pare garaży z wybiegem na zewnątrz na beton...
To już chyba na działce lepiej, nie?
Mam nadzieję, że się znajdzie ktoś chętny na niego, będziemy jeszcze szukać.
Ewentualnie/ostatecznie zostanie na działce i mu kupimy jakąś budę, tylko ona nie ogrodzona i wiecie jakie ryzyko, że może coś mu się stać...
Jak będzie on jeszcze jutro i gdzieś nie pójdzie to kupię mu obrożę i spróbujemy jakoś wpakować do samochodu i zawieść do weta na badania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ala
Administrator

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 3449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice opola Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:16, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
oj biedaczek;) znajdz mu dom szybciutko;) masz jakies jego fotki? ja tez kiedys znalazlam pieska, i rodzice powiedzieli "albo znajdziesz mu dom albo do schroniska" no i szukalam i szukalam i znalazam:) i po 2 tyg suczka urodzila mlode:) wlasciciele strasznie sie cieszyli, nie oddali ani jednego szczeniaka;) cala banda pilnuje podworka;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ppx
junior admin

Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębicy Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:40, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Haszczyk gdzieś sobie podreptał i go nie ma. o;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ala
Administrator

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 3449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice opola Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:00, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
zwiał Ci?:O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ppx
junior admin

Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębicy Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:00, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No. :<
wędrowiec..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM
|
|