List do Łatka

kami

Drogi Łatku!Jeżeli jeszcze żyjesz to błagam wróć do mnie!Przyjme Cię z otwartymi ramionami!Boże jeżeli przyprowadzisz do mnie Łatka obiecue że zaopiekuje się sierotą ze schroniska.A jeżeli już jesteś na tamtym świecie to wiedz że bardzo Cię kochałam.Kiedy się zgubiłeś bardzo się martwilismy i wywiesilismy nawet ogłoszenia.Zwłaszcza dla mnie to był dramat bo miałam wtedy 4 lata.Jeżeli ty jeszcze żyjesz to masz 6.Wied że mimo to że wtedy na twoje miejsce wzięliśmy Ciapulę to mimo wszystko Cie kocham.Przyjmiemy cie mimo to że mamy Ciepulę.Byłeś moim pierwszym zwierzakiem.Jewżeli nie żyjesz to śpi spokojnie.

Ala

jak to sie stalo ze latek zaginoł?

kami

A więc było to tak.Miałam wtedy 4 lata a że nie mielismy transportera wzięlismy do babci Łatka w torbie.Wszystko było ok miał troche odchylony zamek żeby sie nie udusił.Kiedy wracalismy od babci tata też uchylił zamek ale tym razem bardziej przychodze do mieszkania patrze do torby...Nie ma Łatka!Wylecielismy(wtedy jeszcze ja mama i tata) przed blok widzielismy Łatka.A że byłam wtedy mała nic nie mogłam poradzić tata zdążył go jedynie uratować przed kotem ale królik mu potem zwiał i tyle widzieliśmy naszego Łatka.Gdy wróciłam do domu płakałam jak bóbr.Wywiesiliśmy ogłoszenianastepnego dnia.Czekalismy kilka miesięcy ale nikt się nie zgłosił i tata ściągnoł ogłoszenia.Kiedyś ogladaam telewizję miałam wtedy okolo 7 lat izobaczylam królika takiejsamej masci jak Łatek i znowu się popłakałam.