Karusia

Ala

Hej;)
moze to nie dotyczy adopcji krolika, tylko adopcji konia.
wiec tak, zwariowalam, na prawde... przez 3 dni staralam sie o adopcje konie, fundacja przyznala mi tego konia co chcialam..
weszlam na strone fundacji centarurus z wroclawia iii zobaczylam ze niedawno uratowali mlodego konia 2 letniego, klacz, strasznie zaniedbana, kara.. normalnie zakochalam sie w niej.. od razu do nich napisalam, ze chce adoptowac.. sprawdzali mnie, zadawali pytania, musialam wysylac im zdj boksu i takie tak.. w koncu powiedzieli ze moge adoptować karusię, jutro mam do nia jechac:)
oto link do karusi
[link widoczny dla zalogowanych]

Emilka i Bobcio

O Matko, jest strasznie zaniedbana Sad

Ale Ty już ją doprowadzisz do porządku Wink

Domi38

Dopiero teraz odwazylam sie otworzyc ta strone.. unikam ogladania takich drastycznych fot.
Tego jej wlasciciela bym na 25 lat kamieniolomow skazala !!
ciesze sie ze mala zamieszka u Ciebie

Ala

ja nie rozumiem... nie chca mi jej dac, bo twierdza ze sobie z nia nie poradze... staje na glowie ze uratowac te malenstwo, organizuje transport,, wydaje ostatnie pieniadze ze kupic owies, masci do kopyt i inne pierdoly, a oni mi mowia takie cos...

Emilka i Bobcio

Co?! Czasem ludzie chcący pomóc robią więcej złego niż dobrego Sad

Tak jest w przypadku Karusi, znalazł się ktoś chcący się zaopiekować koniem, a oni tylko zniechęcają i żądają Bóg wie czego Sad

Przecież Karusia nie będzie miała u nikogo lepiej niż u Ciebie

Ala

oni stwierdzili, ze ona jestn duza i sobie z nia nie poradze, ze on jest dzika i bede miala same problemy i ze lepiej zebym wziela innego konia... chca mi dac jakiegos walacha 6 letniego.. nie wiem o co chodzi i jestem w szoku...

Emilka i Bobcio

No to jak nie chcą Ci jej dać to niech się pocałują za przeproszeniem w tyłek... Jest dużo koni do adopcji Wink

Nie dawno chciałaś zaadoptować Fontanę z hodowli jakiegoś weta Smile

Co z nią?

Ala

chcialam ją kupic.. ale ona kosztuje 8 tys. a jak zobaczylam zdjecia na stronie to postanowilam adoptowac konia i uratowac jakiegos.. po co kupowac a mozna przygarnac i pomoc? Fontanie u weta jest dobrze:) a tym w fundacji nie;) czekam na zdj i zdecyduje co dalej... szkoda ze nie chca mi karusi dac, bo na prawde jest sliczna i strasznie mi sie podoba.. no ale coz... jak tak zadecydowali to trudno. ;/ wezne innego...

Ala

wyslali mi zdjecia i mam do wyboru
walacha siwego o imieniu Inek wiek 10-11 lat:

lub walacha kubusia wiek 6 lat

chyba zdecyduje sie na kubusia, a co wy o nich sadzicie?

progalska

No cóż...masz ciężki wybór Smile

Inka wyobrażam sobie jako takiego kujonka, fajnego przyjaciela do pogadania, a kubusia wyobrażam sobie jako takiego przystojniaka, który jest wysportowany i miły...wybór należy do ciebie Smile

Emilka i Bobcio

Mnie się podobają oboje, takie dwa przystojniaczki Smile

Chodź jednak Inek ma to "coś" w oczach i wydaje się taki spokojny i grzeczny, za to Kubuś szalony Very Happy

progalska

Na kubusiu wyobrażam sobie taką szaloną przejażdżkę, a z Inkiem przytulanki Wink

Ala

chyba nie wytrzymam.. ta fundacja jest na prawde jakas dziwna.. najpier mi proponuja KUbusia albo inka, napisalam ze zdecydowalam sie na kubusia, a oni teraz ze nie wiedza czy se z nim poradze. no kurcze o co chodzi? chca zeby ludzie adoptowali konie, a ciagle utrudniaja te adopcje...

Emilka i Bobcio

No to im odpal, bo jakieś żarty sobie stroją :/ A nie ma jakiejś innej fundacji pomagającej koniom? Ta TARA, o której pisałam prowadzi adopcje koni

Ala

tara nie daje koni do adopcji realnej